- autor: niko184, 2014-04-11 11:15
-
Po trzy tygodniowej przerwie wracamy do pierwszoligowych zmagań futsalu.
Do mety jeszcze dwie kolejki, a nic prócz mistrzostwa „Pniewskich Smoków” nie jest jeszcze pewne. W tabeli ścisk jak nigdy wcześniej, chyba przed sezonem kiedy drużyny nie miały na swoich kontach jeszcze żadnych punktów sytuacja była bardziej przejrzysta. Cała pierwsza piątka tabeli ma jeszcze nadzieje coś ugrać w tym sezonie, czyli jedno jest pewne emocji i walki nie zabraknie do samego końca rozgrywek.
Drużyna KS Constract Lubawa jest w stawce drużyn, które cały czas myślą o medalach, choć ostatnia porażka w Unisławiu pokrzyżowała szyki piłkarzom i trenerom KS Constract, to niedzielne spotkanie na boisku pewnego, już mistrza pierwszej ligi zapowiada się arcyciekawie.
W niedziele piłkarze Constarctu już o wczesnych godzinach porannych wyruszą w najdłuższą podróż sezonu do Wielkopolskich Pniew gdzie o godzinie 14: 00 wyjdą na parkiet zmierzyć się z liderem tabeli.
Nie od dziś wiadomo, że zawsze łatwiej grało nam się z drużynami lepiej zorganizowanymi, a taką jest właśnie tamtejsza drużyna, dlatego trzeba być pewnym, że Lubawska drużyna łatwo nie sprzeda skóry, na tym jakże trudnym terenie.
Wczorajsza informacja o kontuzji Grzegorza Kamińskiego na pewno nie poprawiła morali w zespole, na szczęście w drużynie mamy jeszcze Marcina Piotrowicza, o którego dyspozycje zawsze można być spokojnym i pewnym jakości którą zaprezentuje na boisku.
Trenerzy przez cały tydzień poświęcali czas na szczególną mobilizację piłkarzy przed tym meczem bo tylko maksymalna determinacja i pewnie też szczęście są w stanie sprawić, że ostatnie spotkanie w Toruniu będzie walką o wszystko.